Opis
Zeszłej wiosny Nikki Beckett zniknęła w podziemiu zwanym Podwiecznością. Teraz wróciła do swojego dawnego życia, do rodziny i chłopaka. Ma tylko sześć miesięcy na to, by pożegnać się, nim Podwieczność upomni się o nią – tym razem już na zawsze. Sześć miesięcy na to, aby znaleźć odkupienie, jeśli ono w ogóle istnieje.
Nikki pragnie spędzić te cenne miesiące, zapominając o podziemiu, a jednocześnie próbuje ponownie zbliżyć się do swojego chłopaka, Jacka, którego kocha najbardziej na świecie. Istnieje tylko jeden problem: Cole, który śledzi Nikki z Podwieczności aż na Powierzchnię. Cole chce przejąć tron w podziemiach i jest przekonany, że to Nikki jest kluczem do jego sukcesu. I zrobi wszystko, aby ją ściągnąć do podziemi, jako swoją królową.
Czas Nikki na powierzchni zbliża się ku końcowi, a jej sytuacja wymyka się spod kontroli. Dziewczyna pragnie znaleźć sposób na oszukanie losu i uniknięcie powrotu do Podwieczności, gdzie czeka ją nieśmiertelność u boku Cole’a…
Karolina Pająk (dzosefinn) –
Zeszłej wiosny Nikki Beckett zniknęła w podziemiu zwanym Podwiecznością. Teraz wróciła do swojego dawnego życia, do rodziny i chłopaka. Ma tylko sześć miesięcy na to, by pożegnać się, nim Podwieczność upomni się o nią – tym razem już na zawsze. Sześć miesięcy na to, aby znaleźć odkupienie, jeśli ono w ogóle istnieje.
Nikki pragnie spędzić te cenne miesiące, zapominając o podziemiu, a jednocześnie próbuje ponownie zbliżyć się do swojego chłopaka, Jacka, którego kocha najbardziej na świecie. Istnieje tylko jeden problem: Cole, który śledzi Nikki z Podwieczności aż na Powierzchnię. Cole chce przejąć tron w podziemiach i jest przekonany, że to Nikki jest kluczem do jego sukcesu. I zrobi wszystko, aby ją ściągnąć do podziemi, jako swoją królową.
Czas Nikki na powierzchni zbliża się ku końcowi, a jej sytuacja wymyka się spod kontroli. Dziewczyna pragnie znaleźć sposób na oszukanie losu i uniknięcie powrotu do Podwieczności, gdzie czeka ją nieśmiertelność u boku Cole’a.
Na samym początku chciałabym podzielić się z Wami pewną sprawą. A mianowicie zasiadając do pisania tejże recenzji miałam pustkę w głowie. Bo czego bym nie napisała o Podwieczności, nie odzwierciedli jej wyjątkowości na tle innych książek z gatunku paranormal romance.
Może zacznę od tego, iż autorkę do napisania tej powieści zainspirowała mitologia. A konkretniej o Eurydyce i Orfeuszu, jeden ze smutniejszych mitów. Uciekając przed adoratorem – Aristajosem, Eurydykę śmiertelnie ukąsił wąż. Tym sposobem piękna nimfa trafia do królestwa Hadesa. Jej zrozpaczony mąż Orfeusz idzie za nią do podziemia i dzięki swojej przepełnionej smutkiem melodii przekonuje króla podziemi, by wypuścił jego ukochaną. Jednakże Hades stawia jeden warunek – Orfeusz nie odwróci się, dopóki nie wyjdą z podziemi. I jak łatwo się domyśleć łamie to przyrzeczenie i w konsekwencji Eurydyka powraca do świata umarłych, a Orfeusza spotyka równie smutny los.
Ten mit pokazuje, jak wielkim uczuciem jest miłość i smutek oraz jak łatwo stracić ukochaną osobę i wbrew pozorom jak trudno ją odzyskać. Podobnie jest w przypadku Podwieczności.
Nikki Beckett była zwyczajna nastolatką. Miała dom, kochającą rodzinę oraz wspaniałych przyjaciół – Jules i Jacka, a konkretniej jedną przyjaciółkę i chłopaka. Życie jej zaczęło się stopniowo komplikować – najpierw tragiczna śmierć matki, następnie kłótnia z ojcem, a potem nieprzyjemne spotkanie z Lacey w męskim akademiku, w których chwilowo przebywała drużyna Jacka. To wszystko doprowadza zranioną dziewczynę do Cole’a, który za jej przyzwoleniem zabiera jej ból i sprowadza do podziemia, skąd mówi się, nie ma powrotu… A zniknięcie jej pozostawiło pustkę, którą nikt nie potrafił wypełnić.
W ciemności, miejscu, w którym nie powinno jej być, stopniowo przestaje walczyć o swoje wspomnienia. Jedno po drugim rozpływa się w nicości Podwieczności, a jedyną osobą, z którą ma kontakt jest Cole… I wspomnienia o pewnym chłopaku, do którego powraca w swojej nicości. Ta więź właśnie staje się mostem, nicią Ariadny, ze światem śmiertelników. W ten sposób powraca na powierzchnię; słaba i zagubiona. A za nią podąża Cole, wieczny, który wraz z jej pomocą chce przejąć władzę w podziemiu. Jedno jest pewne. Cienie upomną się o Nikki w odpowiednim momencie, ale to od niej będzie zależało w jaki sposób powróci oraz jak pożegna się z dotychczasowym życiem.
Podwieczność jest typowym paranormal romance. Pobudza nie tylko wyobraźnię (sam tytuł jest intrygujący), ale również emocje, drzemiące w sercach czytelników. Historia ta przepełniona jest walką o wolność, miłość i przede wszystkim z konsekwencjami podjętych decyzji. Pokazuje ona, że nie wolno pochopnie wyciągać wniosków, poddawać się, lecz wierzyć i ufać. Nie tylko sobie, ale również – może przede wszystkim – innym, osobom, którym zależy na nas i naszym losie. To ludzie otaczający nas kreują nasz świat, emocje i nastawienie do życia. Walka Jacka z przeznaczeniem Nikki jest wręcz odurzająca. Nic dziwnego, ze przez tego typu postaci, czytelniczki poszukują własnych ideałów. Ale powracając do tematu: ukazana jest jego siła woli i miłości, co z pewnością zasługuje na pochwałę.
Autorka w Podwieczności poruszyła jeszcze jeden ważny temat. A mianowicie uzależnienie od ludzi – obcowania i egzystowania z nimi. Nie potrafimy żyć w odosobnieniu. Potrzebujemy siebie nie tylko po to, by „nie było nam nudno”, lecz po to, by pomagać sobie w miarę możliwości.
To, co mi się jeszcze nasuwa to fakt, że książka jest z przesłaniami. Nie jednym, lecz kilkoma. I to głównie przemawia na jej korzyść. Dodatkowo wielowarstwowość i różne punkty ujęcia powieści sprawiają, że historia żyje, a my, czytelnicy się w niej zatracamy. Jest ona urzekająca i zaskakująca.
Ogólnie rzecz ujmując jest to interesująca i niewymagająca lektura. Jednakże zastanawiam się, czy Podwieczność jest z tych serii, które zapadają w pamięć. Okaże się to na pewno w najbliższym czasie. Cóż więcej rzec? Polecam!
Pamiętać jest łatwo. To zapominanie jest prawdziwą sztuką.
[www.dzosefinn.blogspot.com]