Opis
„Dziewczyna z sąsiedztwa” Jacka Ketchuma to jedna z najsłynniejszych powieści grozy ostatnich lat, uznawana za jedną z najbardziej wstrząsających powieści w historii literatury. Autor takich powieści jak „Jedyne dziecko”, „Poza sezonem” czy „Straceni” na kartach „Dziewczyny z sąsiedztwa” przesuwa granicę literackiej bezkompromisowości do rejonów niedostępnych innym autorom.
„Dziewczyna z sąsiedztwa” to legendarna już opowieść o szaleństwie rodzącym się w ludzkim umyśle i o tym, jak to szaleństwo zaraża wszystkich wokół, jak infekuje niewinne umysły i prowadzi do eskalacji cierpienia, bólu i nienawiści.
Obok tej książki nie można przejść obojętnie. „Dziewczyna z sąsiedztwa” wstrząsa czytelnikiem do granic wytrzymałości i pozostawia w emocjonalnym szoku jeszcze przez długi czas po zamknięciu ostatniej strony.
Wstęp do książki napisał sam Stephen King, co jest jego hołdem złożonym twórczości Jacka Ketchuma i wielką gratką dla licznych fanów Króla.
Przedmieścia. Ciemne ulice, przystrzyżone trawniki i przytulne domy. Miła, spokojna okolica.
Jednak nie dla nastoletniej Meg i jej kalekiej siostry Susan.
W domu Chandlerów, przy ślepej uliczce, w ciemniej, zawilgoconej piwnicy, Meg i Susan zdane są na łaskę kapryśnej i cierpiącej na ataki szału ciotki Ruth, którą szybko ogarnia szaleństwo. Szaleństwo, którym zaraża swoich trzech synów oraz całą okolicę.
Jedynie jeden zatroskany chłopiec spróbuje oprzeć się złu zarażającemu niewinne umysły. Musi podjąć bardzo dorosłą decyzję i wybrać między miłością i współczuciem, a pożądaniem i złem… Którą drogę wybierze?
„Jeżeli pragniesz horroru o wilkołakach, wampirach i strzygach, odłóż grzecznie „Dziewczynę z sąsiedztwa” na półkę. Ta powieść to horror, ale Jack Ketchum nie straszy nas wymyślnymi demonami. Jego potwory spotykamy codziennie w lustrze. To bowiem horror o najbardziej przerażających potworach, jakie chodzą po Ziemi – ludziach. Jest wstrząsająca, okrutna i długo nie pozwala zasnąć. Ani przejrzeć się w lustrze.” – Robert Ziębiński, Dzika Banda
„Jedna z najbardziej kontrowersyjnych powieści w historii literatury współczesnej. Pełna przenikającego bólu, obezwładniającego cierpienia i zwierzęcych instynktów, kruszy nawet najbardziej zatwardziałe serca. Po lekturze książki, można zwątpić w sens słowa „człowieczeństwo”. Poruszająca historia, do której scenariusz napisało życie!” – Mariusz Juszczyk, Horror Online
Małgorzata Bujalska –
Szczerze mówiąc nie wiem co mam powiedzieć. Naczytałam się w życiu mnóstwa książek, które epatują okrucieństwem, straszą, brzydzą i co tam jeszcze, ale to, co tutaj zaserwował nam autor, to po prostu miazga. Nie dlatego, że brutalna, chociaż taka jest. Nie dlatego, że przerażająca, choć też taka jest. To, co burzyło mi krew w żyłach to wiedza, że ta historia ma pokrycie w realnym życiu. Włos się jeży na głowie, że można być taką bestią w stosunku do innego człowieka. I udział tych dzieci, no po prostu makabra;p
Głównym bohaterem, oraz narratorem, jest dwunastoletni Daniel, który mieszka wraz z rodzicami gdzieś na przedmieściach, przy ulicy, na której znajduje się trzynaście domów. Tu każdy zna każdego a dzieciaki trzymają się razem. Najlepszym przyjacielem Daniela jest Dave, mieszkający na końcu ślepej uliczki wraz z dwoma braćmi i mamą. To u Chandlerów najczęściej przebywa a Ruth Chandler jest jego ulubionym dorosłym. I to właśnie w tym domu rozegra się dramat. Wszystko zaczyna się niedługo po przyjeździe Susan i Meg, sióstr, które w wypadku straciły oboje rodziców. Gdyby wiedziały co je czeka, zapewne wybrałyby rodzinę zastępczą. Kto by pomyślał, że wszystko byłoby lepsze od życia pod dachem cioci Ruth?
Początek nie zapowiada ogromu okrucieństwa, jakie będzie musiał ujrzeć czytelnik. Spokojna, sielska atmosfera, powolne poznawanie bohaterów i powiązań między nimi. Nic nie zapowiadało grozy. Co prawda gdzieś pod skórą czuć niepokój, kiedy czyta się o siedmiolatku, który lubi pastwić się nad małymi żyjątkami, albo o bitym przez ojca chłopcu, którego zachowanie wśród rówieśników jest nieobliczalne. Największy niepokój obudził jednak we mnie opis Gry, w którą czasami gra ta grupa przyjaciół, a w wyniku której przegrany, najczęściej dziewczyna, jest przywiązywany do drzewa i można z nim zrobić wszystko. Co prawda są to dziecięce zagrywki, jednak mimo wszystko gdzieś z tyłu głowy odzywa się alarmujący dzwonek. Kiedy Gra przenosi się do domu Chandlerów, a dzieci mają przyzwolenie dorosłego, może stać się dosłownie wszystko. I się dzieje.
„… Byli czymś dużo gorszym. Przypominali bardziej sforę psów lub kotów albo rój morderczych, czerwonych mrówek… Byli jak kilka różnych gatunków zwierząt w jednym. Istotami rozumnymi, które tylko z pozoru przypominały ludzi, jednak nie miały dostępu do ludzkich uczuć…”
„Dziewczyna z sąsiedztwa” to na pewno nie jest lektura dla każdego. W trakcie czytania musiałam robić przerwy, gdyż czułam się tak zbulwersowana ogromem okrucieństwa, że dosłownie miałam wrażenie brodzenia w bagnie. Czułam się brudna i przerażona, przepełniał mnie żal, targała mną nienawiść. Nie wiem czy znajdzie się czytelnik, który nie poczuje jakiejkolwiek emocji podczas zapoznawania się z tą makabryczną historią. Tkwi w mojej głowie, powraca w najmniej oczekiwanych momentach i nadal, po upływie tygodnia, staram się nie przypominać sobie szczegółów. Pomijając przerażające opisy znęcania się nad młodą dziewczyną, to, co mnie dobijało to łatwość, z jaką można pokierować dziećmi, by zrobić z nich potwory. Bardzo dobrze ukazana jest tu droga, jaką przechodzi dzieciak, kiedy dorosła osoba zezwala mu na łamanie zasad, wpływ grupy na jednostkę oraz tkwiąca gdzieś w nas ciemna strona, która odpowiednio stymulowana może zrobić z nas bestię. Powiem Wam, że ta książka mnie zmasakrowała psychicznie i na pewno do niej nigdy nie wrócę. Czasami nawet żałuję, że ją przeczytałam.
Warsztatowi autora nie można nic zarzucić. Proste, dosadne słownictwo, krótkie zdania, lekkie pióro. Siła przekazu ogromna. Miażdżąca. Treść szokuje, przyprawia o mdłości, zmienia mózg w papkę. Nie będę książki polecała, bo to naprawdę nie jest powieść dla każdego, i każdy sam musi podjąć decyzję czy chce zaryzykować. Z mojej strony mogę powiedzieć tylko, że nie czytałam dawno tak brutalnej i realistycznej książki ukazującej najgorszą stronę ludzkiej natury.